Image via Wikipedia
Słowacko-austriackie tanie linie lotnicze SkyEurope poinformowały wczoraj, że wstrzymują działalność w trybie natychmiastowym po tym, gdy zajmujący się ich restrukturyzacją zarząd powierniczy złożył wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego. Jako przyczynę bankructwa podano "brak możliwości uzyskania przejściowego pomostowego finansowania działalności operacyjnej".
Jeszcze dwa lata temu w Balicach była baza samolotów Sky Europe, które latały z Krakowa do 19 innych miast i obsługiwały ponad 20 proc. ruchu pasażerskiego. Niespodziewanie w 2007 r. SkyEurope zlikwidował bazę w Krakowie, przeniósł swoje samoloty do Wiednia, tłumacząc to względami ekonomicznymi.
- Utrata SkyEurope bolała, tym bardziej, że przewoźnikowi dobrze się wiodło na naszym lotnisku. Była to linia lotnicza bardzo lubiana przez naszych pasażerów. Dużo wysiłku kosztowało nas przywrócenie niektórych utraconych wraz z linią połączeń - przyznaje Justyna Zajączkowska z Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice. Jeszcze przez pół roku SkyEurope latał z Krakowa do Wiednia, ale w październiku 2007 r. całkowicie zaprzestał współpracy z podkrakowskim portem lotniczym.
Dzięki temu pasażerowie latający do i z Krakowa nie odczuwają teraz kolejnego bankructwa taniej linii. Tymczasem w Bratysławie - choć na płycie stały wczoraj samoloty SkyEurope - rozgoryczeni pasażerowie musieli szukać innych połączeń. Wczoraj obsługi pasażerów słowackich linii odmówiło lotnisko w Paryżu.
Teoretycznie klienci SkyEurope mogli się spodziewać trudności, bo wcześniej przewoźnik przeniósł bazę z Wiednia do Bratysławy, gdzie zapewniono mu ochronę przed wierzycielami, jego samoloty zablokowano na lotnisku w Bukareszcie, a działająca od 2001 r. spółka nie przynosiła dochodów.
Bankructwo SkyEurope to kłopot dla wielu pasażerów; przewoźnik nie gwarantuje wszystkim zwrotu pieniędzy za niewykorzystany bilet, nie zapewnia też pomocy w znalezieniu alternatywnych połączeń. Za to eSKY.pl - polski serwis internetowy z biletami lotniczymi - zadeklarował wczoraj klientom upadłej linii pomoc w poszukiwaniu innych połączeń, a co ważniejsze pełny zwrot kosztów biletu kupionego za pośrednictwem tego serwisu.
- Dla eSKY.pl bezpieczeństwo i wygoda naszych klientów są kluczowe, nigdy nie zostawiamy ich samym sobie. Dlatego w sytuacji, kiedy sama linia lotnicza nie jest w stanie zapewnić swoim pasażerom pomocy, my bierzemy to na siebie. Postaramy się, aby upadek SkyEurope w jak najmniejszym stopniu dotknął naszych pasażerów - zapewnia Łukasz Habaj, wiceprezes eSKY.pl.
(GEG)
Upadki tanich linii
W marcu ubiegłego roku z amerykańskiego rynku wycofały się linie Aloha Airlines, miesiąc później - Skybus Airlines. We wrześniu ub. r. na brytyjskich lotniskach utknęły tysiące pasażerów brytyjskich linii XL, w październiku zbankrutowały tanie islandzkie linie lotnicze Sterling Airway, bazujące w Danii oraz hiszpańskie LTE International. W Polsce kilka lat temu zlikwidowano regularne loty Air Polonii, niepowodzeniem zakończyło się także uruchomienie Centralwings, spółki LOT-u oferującej tanie połączenia.
0 komentarze:
Prześlij komentarz